30 marca 2019

Rozważania nasze o wielkiej tajemnicy i mocy Krzyża Pańskiego rozpoczniemy od przytoczenia Słowa Bożego, które wyraźnie o niej świadczy. Zgodnie ze słowami Apostoła Pawła, dla jednych - ginących - krzyż jest głupstwem, a dla zbawianych, mocą Bożą.

W pierwszym Liście do Koryntian (1, 18-24) czytamy: Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia. Napisane jest bowiem: wytracę mądrość mędrców, a przebiegłość przebiegłych zniweczę. Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata? Skoro świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących. Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą.

W czym więc zawarte jest "głupstwo", o którym mówi Apostoł Paweł? Apostoł w wielu miejscach swoich listów często mówi o "głupocie" krzyża, a o sobie, jako "głupim" dla świata, dlatego, że służy on Temu, który był ukrzyżowany - Jezusowi Chrystusowi. Krzyż był przede wszystkim "głupotą" dla tych, kto zgodnie z rzymskim prawem był wieszany na nim. A krzyżowali na nim najgorszych łotrów. W rzeczywistości krzyż był strasznym narzędziem śmierci długo przed ukrzyżowaniem na nim Jezusa Chrystusa.

Ukrzyżowanie Chrystusa uczyniło krzyż najświętszym znakiem i nadało mu nadzwyczajną moc i siłę. W krzyżu, jako widzialnym znaku, ukryta jest przed oczami ludzkości tajemnica świętości, przebóstwienia i uświęcenia całego stworzenia. Zgodnie z nauką Św. Ojców Kościoła tajemnica krzyża była już obecna w świecie i człowieku przed wcieleniem Jezusa Chrystusa. Opatrzność Boża przygotowała ją podobnie jak i samo wcielenie. Św. Grzegorz Palamas powiada, że krzyż Zbawiciela ukazany był światu już w starożytnych czasach w postaci praobrazów i symboli. Tylko mocą krzyża świętego mógł być wstrzymany i unicestwiony grzech, który w upadku człowieka naruszył jego naturę. Chrześcijaństwo wyznaje Zbawiciela krzyżującego grzech na krzyżu. Dzięki wielkiej mocy właściwej tajemnicy krzyża chrześcijanie stali się "przyjaciółmi Boga". Dotyczyło to także i tych, którzy żyli przed wcieleniem Chrystusa - patriarchowie, prorocy i sprawiedliwi. Podobnie jak tajemnica bezbożności i Antychrysta miała miejsce między nami (2 Tes 2, 7), także i moc krzyża działała przed wcieleniem Chrystusa i swoim działaniem wzbraniała bezprawie szatana.

Zgodnie z nauką św. Grzegorza Palamasa moc krzyża przede wszystkim dotyczyła Abrahama. Już w pierwszym przykazaniu, które otrzymał Adam o niespożywaniu owocu z drzewa poznania dobra i zła, widoczna jest wielka moc krzyża. Przykazanie było wezwaniem do "ukrzyżowania woli", inaczej, było to dobrowolne przyjęcie porządku Boskiego i swojego własnego przeznaczenia. Bóg zwracając się do Abrahama mówi: idź do ziemi, którą ci ukażę (Rdz 12, 1). Słowami tymi powołuje go do "ukrzyżowania świętości" świata (por. Gal 6, 14) przez posłuszeństwo Bogu i Jego woli, powołuje go do "ziemi obiecanej". W rzeczywistości czuje w tych słowach symbol tajemnicy krzyża świętego. Ta sama tajemnica objawia się w słowach skierowanych do proroka Mojżesza: ...zdejm sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz jest ziemią świętą (Wj 3, 5). W tym samym momencie objawia się druga strona tajemnicy krzyża świętego. Dla Mojżesza nie było wystarczającym, że opuścił on ziemię faraona. Bóg wymaga od niego wyrzeczenia się "skórzanej powłoki", w którą grzech odział ludzką naturę. Oznacza to, że nie można żyj dłużej zgodnie z wymogami ciała i grzechu, a należy umartwiać przeciwną Bogu obłudną mądrość ciała, gdyż jest ona przeciwna prawu ducha.

Poczynając od czasów Mojżesza moc krzyża poprzez krzyżowanie ciała z jego namiętnościami i pożądaniami (Gal 5, 4) przemienia wszystko w potęgę "widzenia Boga". Dzięki tej mocy Mojżesz może wstąpić do "ziemi świętej". Posiadł on w ten sposób możliwość przeżycia tajemnicy przyszłej ziemi. "Gorejący krzew" jest tą mocą, która pomaga mu to uświadomić. Pełne uświęcenie i realizacja nowej wartości krzyża następuje z momentem przyjścia na świat Logosu, Jego ukrzyżowania i zmartwychwstania.

Apostoł Paweł już po zmartwychwstaniu Chrystusa mówi: ja nie chcę się chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata (Gal 6, 11). W słowach tych mocno podkreślony jest fakt, że krzyż Chrystusa stał się wewnętrzną mocą Jego życia, wszystkich Jego zmysłów i działań, a tym samym objawiony został sens rzeczywistości starotestamentowych symboli i praobrazów krzyża Chrystusowego. Człowiek odrzuciwszy "ukrzyżowanie" swojej woli w osobach prarodziców i naruszywszy przykazanie Boże w rzeczywistości wyrzekł się prawdziwej wolności i kontaktów z Bogiem i światem w postaci niesienia krzyża, nie może być doskonałym i nie jest w stanie urzeczywistnić swojego przeznaczenia. Dlatego rzeczywisty stosunek do Boga i samego siebie odnowić można tylko przez akceptowanie i przeżywanie zapomnianej tajemnicy krzyża świętego.

Mojżesz po wypełnieniu przykazania Bożego na Synaju został wybrany przez Boga z narodu jako ten, który jest przygotowany by podążać za Jego głosem. Czterdziestodniowy post Mojżesza jest świadectwem jego gotowości wyrzeczenia się siebie i służenia Bogu. Bóg uczynił go godnym wielkiej chwały. Otrzymał on przykazanie Boże i dostąpił możliwości widzenia Boga. Mojżesz uświadomiwszy imię Boga widział Go "z tyłu" i słyszał głos Boży. Na pytanie: "ktoś Ty?" Mojżesz usłyszał: "Jestem Który Jestem" (Jahwe). Wszystko to co Mojżesz widział i słyszał przekazał narodowi jako Boskie Objawienie i Prawo Boże. Prawo to od owego czasu jest pośrednikiem między Bogiem i narodem. Mądrość, którą Mojżesz ogłasza narodowi, jest mądrością objawioną mu przez Boga. To nie mądrość, którą on otrzymał na dworze faraona, tę mądrość on posiada od swego Stwórcy, wówczas kiedy poczuł jej potrzebę. Zdjął on "obuwie" ze swych nóg i wyrzekł się sam siebie. Dopiero wówczas Bóg uczynił go jednym z największych wybrańców i proroków, dał mu możliwość widzenia spraw nie tylko teraźniejszych, ale i przyszłych. Dotyczyło to Mesjasza i poprzedzających Jego przyjście wydarzeń. Mojżesz zdolny był to zrozumieć dzięki temu, że przeżył tajemnicę krzyża w perspektywie krzyża Pańskiego. I w ten sposób sam stał się praobrazem Chrystusa Pana.

Wszystko to, co stanowiło treść pierwszego przykazania, to co było objawione Adamowi i Mojżeszowi w całej pełni objawiło się w Bogoczłowieku Jezusie Chrystusie i tajemnicy Jego Krzyża. Osoba Jezusa stała się zgorszeniem dla Żydów i głupstwem dla pogan. Zmartwychwstały zwycięzca śmierci to doskonały Bóg i doskonały człowiek. On nie może być przyjmowany i oddzielany od tajemnicy krzyża. Krzyż jest drogą, którą przechodzi Chrystus wchodząc równocześnie w centrum życia, schodzi do granic niebytu. Napełnia On otchłań Boską mocą. Krzyż jest cudownym środkiem podniesienia się do pełni życia w światłości zmartwychwstania. Odnosi się to nie tylko do Jezusa Chrystusa, lecz do wszystkich śmiertelnych, wszystkich tych, którzy idą Jego drogą. Chrystus Pan zespolił w krzyżu całą swą zbawczą moc i potęgę. Całą swoją osobę zjednoczył z krzyżem i w ten sposób krzyż stał się znakiem Syna Człowieczego (por. Mt 24, 30; Dz 1, 7). W nim, Świętym Krzyżu, zgodnie ze słowami św. Grzegorza Palamasa ukazana jest cała ekonomia naszego zbawienia. Pieśń cerkiewna wskazuje, że tajemnica ukrzyżowania stała się tajemnicą samego Chrystusa jako "niepojęte misterium ukrzyżowania". Jest to tajemnica niepojęta przez rozum ludzki, który zwraca uwagę bardziej na formę niż na potęgę. Dla tak pojmujących tajemnicę, krzyż jest głupstwem. Takim on był dla pogan, takim pozostał dla ich potomków. Dla Żydów, którzy w sposób magiczny pojmują życie, krzyż był i jest zgorszeniem. Dla wszystkich tych, którzy myślą o krzyżu tylko kategoriami ludzkimi, jest on słabą i niepojętą logiką. Z drugiej zaś strony czytamy, że Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to co niemocne, aby mocnych poniżyć (1 Kor 1, 27).

Powstaje pytanie: co daje krzyż posiadający tak wielką moc? W czym zawarta jest jego niepojęta tajemnica? Po pierwsze, zgodnie z ewangelistą Mateuszem tajemnica krzyża świętego zawarta jest w zdolności samowyrzeczenia się: kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien (Mt 10, 38). Jest to wezwanie dla mędrców tego świata, Wziąć i ponieść krzyż Chrystusa znaczy zagubić siebie, odrzucić samego siebie.

Rozum ludzki obiecuje pełnię życia za pośrednictwem tego wszystkiego, czym człowiek włada, jak również wzbogacenie siebie przedmiotami i wartościami otaczającego nas świata. Chrystus zaś obiecuje pełnię życia "duszy" poprzez pogłębienie życia. Dlatego też doskonałość osiągamy dzięki odrzuceniu wszystkiego tego, co człowiek posiada. Ten prosty sposób ma, między innymi, głęboką logikę i jeszcze głębszą prawdę. Taką drogą osiąga się pełnię wolności wobec siebie, świata i Boga. Zatracając świat i siebie, w rzeczywistości otrzymujemy inny świat, poznajemy jego pełnię i pełnię własnej wartości. Poprzez odtrącenie siebie i świata, objawiona prawda w sposób nieoczekiwany staje się źródłem rzeczywistej wolności. Objawiona prawda daje wolność i równocześnie staje się źródłem prawdziwej ludzkiej wolności. W niej zawarty jest sens całego ludzkiego istnienia. Następuje także realizacja zasadniczego celu człowieka poprzez wolny, budujący wysiłek ludzki. Wszystko to, co na pierwszy rzut oka wygląda jak odrzucenie człowieka i świata, staje się rzeczywistą afirmacją i umocnieniem człowieka w świecie. W tym zawarte jest "głupstwo" krzyża, ale jednocześnie i jego niepojęta tajemnica. Chrystus i Jego Bogoludzkie dzieło pozostają na zawsze jedyną drogą tej tajemnicy.

W swoim samoponiżeniu Chrystus był posłuszny Bogu Ojcu aż do śmierci i to śmierci krzyżowej (por. Flp 2, 6). Jego posłuszeństwo i odrzucenie siebie nie posiadało granic. On w pokorze niósł swój krzyż, wyrzekł się siebie do ostatniego atomu swojego bytu, oddał siebie na ukrzyżowanie, był zabity i pogrzebany. Uniżył siebie do samounicestwienia się. Dzięki tej ofierze, wypełniając sobą wszystko, pozostał On pełnią i życiem świata. Każdy człowiek, który pragnie być Chrystusowym, wezwany jest do podążania za Nim Jego drogą. To znaczy, że powołany zatraca siebie, aby odnaleźć siebie. Tracąc siebie człowiek otrzymuje wszystko to, co stracił. Ten kto "zatraca" duszę swoją dla Pana, wzbogaca się wszystkim tym, co jest wieczne i nieprzemijające. Dusza jego nie może być napełniona pragnieniem świata, albowiem ona jest nieśmiertelną i doskonalszą od świata. Świat nie może jej dać więcej, niż sam posiada. Jezus Chrystus powiada: nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą, bójcie się raczej tego, kto duszę i ciało może zatracić w piekle (Mt 10, 28). Dusza ludzka może być napełniona dobrymi darami Boga. Ta ciągła troska duszy o dobre dary jest równocześnie walką, niesieniem krzyża i zagubieniem siebie, z drugiej strony jest ciągłym zdobywaniem siebie.

Świat i człowiek stają się nicością wówczas, gdy tracą wyczucie obecności Boga, gdy ograniczają się tylko do samych siebie, zatracają świadomość swojego pierwotnego znaczenia i źródła prawdy. Krzyż Chrystusa jest niczym innym, jak powrotem do tej prawdy i praktycznego poczucia obecności Boga poprzez prawidłowe odbudowanie stosunku do świata i prawidłowe użycie danych przez Boga ludzkich możliwości.

W sposób horyzontalny i wertykalny w krzyżu świętym jednoczy się to, co było zagubione: Bóg i człowiek, Bóg i stworzenie. Dlatego też krzyż święty nazwany jest "drzewem życia", za pomocą którego Król wieków urzeczywistnił zbawienie i ciągle "oświeca wszystkie krańce ziemi". Święty Krzyż poprzez swoją moc stał się "podnóżkiem nóg Pańskich", tj. miejscem, w którym człowiek styka się z samym Bogiem. Swoją jasnością objawia on światłość zmartwychwstania, swoją energią uwalnia stworzenie od zgnilizny. Jego energia to energia samego Boga zjednoczona z energią człowieka w osobie Bogoczłowieka poprzez tajemnicę Jego ukrzyżowania. Dlatego śpiewamy, że "przez krzyż przyszło dla nas zbawienie". Jako taki - krzyż jest "niewidomych przejrzeniem, chorych uzdrowieniem, umarłych wskrzeszeniem, upadłych podniesieniem". Dla tych zaś, którzy utracili wiarę, krzyż jest w rzeczywistości głupstwem.

Dla ludzi, którzy zbawiają się w Chrystusie i przez Chrystusa, krzyż staje się mocą Bożą. W nim Bóg zatraca mądrość świata w głupotę i objawia fałsz tej mądrości i bezwartościowość "umysłu mądrych".

Kiedy "rozum rozumnych" i "mądrość" mędrców i uczonych zatraca świadomość całej wielkości potęgi Bożej i przestają one być świadkami mądrości Bożej, wówczas następuje wyraźne zamroczenie umysłu i bezsensowność tej mądrości. Przecież mądrość tego świata i "rozum rozumnych" stworzone są na świadectwo mądrości Bożej. Często bywa w życiu człowieka, że nie pragnie on słuchać i śledzić do końca mądrości Bożej. To jednak Bóg patrzy ciągle na "głupotę" człowieka i nie bacząc na nią, wypełnia pełnię życia ludzkiego - poprzez Swą mądrość - i podaje energię ku ciągłej odnowie. To Boże miłosierdzie i bezgraniczna miłość kierują człowieka przez wszystkie dni jego życia. Istotą chrześcijańskiego głoszenia jest Chrystus ukrzyżowany, Żydom zgorszenie, poganom głupstwo, a powołanym - Boża siła i Boża mądrość. Kim są powołani? Wszyscy ci, którzy idą drogą Chrystusa, biorą swój krzyż i dążą za Nim. Tutaj spotykamy się w rzeczywistości z przejawem naszego bezmyślnego stosunku do świata i samych siebie. Znaczy to, że odrzucenie świata jest unicestwieniem siebie.

Powstaje pytanie: co znaczy wyrzeczenie się siebie i wszystkiego tego, na czym człowiek opiera swój byt i życie? Na czym będzie człowiek budował swoje życie, jeżeli tego wszystkiego wyrzeknie się, jak wówczas będzie on żył? Odpowiedź jest prosta. Będzie żył niewyczerpalną miłością, która objawia się w Świętym Krzyżu i promieniuje z Niego. Człowiek będzie przemieniony wzrastając w tę samoofiarną miłość.

Tajemnica Świętego Krzyża jest więc w rzeczywistości najgłębszą i najpotężniejszą ofiarą miłości. Tylko ta miłość jest w stanie wyrzec się samego siebie dla drugiego człowieka. Z przykładami takiej miłości spotykamy się już tutaj na ziemi, np. ofiarna miłość matki, miłość brata do brata. Miłość tego rodzaju jest tylko symbolem tej najgłębszej miłości Krzyża, do której powołany jest człowiek. Święty Krzyż to także cierpliwe znoszenie wszelkiego rodzaju przeżyć, goryczy i doświadczeń napotykanych w naszym życiu. O ile jesteśmy w stanie z wiarą i nadzieją zrozumieć nasze przeżycie, o tyle otrzymują one wartościowszy wymiar i głębsze znaczenie. Jest to stan podobny do ognia i złota, które w nim zostaje oczyszczone. Tylko świętość i wiara może wyjaśnić cierpienie sprawiedliwego Hioba, a również liczne ludzkie doświadczenia. Miłość dodaje mocy do ich przeżycia, wytrwania i przetworzenia ich w cnotę Świętego Krzyża - to jest otrzymania cudownej, wszystko przemieniającej możliwości. Im większa jest ta miłość, tym bardziej człowiek jest w stanie pojąć wszystko to, co przynosi mu życie. W ten sposób człowiek umacnia się w dobroci i coraz bardziej przybliża się do upragnionego celu. Tajemnica Świętego Krzyża przeradza nas i wzmacnia w moc, która pomaga wypędzić z człowieka strach a zdradza śmiałość i niezwyciężone męstwo. Miłość, która objawia się człowiekowi za pomocą krzyża świętego posiada jako zasadę podstawowe prawo: ofiara siebie za innego, a nie ofiara innego sobie i naszym własnym interesom. Dlatego nazywa się ona samoofiarną i współczującą miłością. Jest to miłość pszenicznego ziarna, które przez śmierć swoją przynosi bogaty plon. Podobnie jak słońce rozdzielające swoje promienie ogrzewa wszystkich i wszystko, tak i miłość krzyżowa pokazuje i objawia wewnętrzną światłość i moc, życie i ciepło swego istnienia. Słońce daje życie ziemi i człowiekowi. Podobnie i woda jest głównym elementem składowym naszego życia - bez niej niemożliwe jest życie. To dawanie przez wodę życiodajnej mocy jest jej kosmicznym "ukrzyżowaniem" za wszystkich i wszystko. Jest to sposób egzystencji wody jako naturalnego elementu. Czyż w niej nie przejawia się tajemnica miłości Świętego Krzyża? To samo dotyczy wszystkiego co w nas, wokół nas i między nami. Wszystko to, co dotyczy słońca i wody odnosi się i do chleba, którym pożywiamy się, do trawy, którą podziwiamy i do wszelkiego przejawu istnienia, które ofiarowuje się jedno w zamian za drugie. Tą drogą, patrząc oczami wiary, całe stworzenie w swej pełni objawia nam cudowny dar nadzwyczajnej miłości. Wszystko to, co egzystuje, jest darem miłości i pieczęcią tajemnicy krzyża. Wszystko to zaś, co jest obecne w stworzeniu jako zaczyn, objawia się w człowieku jako źrenica wszechświata i jako jego zasadnicze powołanie. Człowiek jako najdoskonalszy byt między całym stworzeniem powołany jest przeżyć tę tajemnicę i odnaleźć ją w samym sobie. Za jej pośrednictwem niby żywego lustra, odnaleźć jej źródło oraz źródło całego bytu, to jest wieczną Boską i niepojętą miłość. A wszystko to staje się pojętym i zrozumiałym tylko w świetle Świętego Krzyża i jego tajemnicy miłości.

Przykładem takiego niesienia krzyża, po wszystkie czasy, jest sam Jezus Chrystus. W Nim objawia się niestworzona Boska miłość jako jedyny bogoludzki stan Syna Bożego i Syna Człowieczego. Jezus Chrystus stał się jednym z nas dzięki przebogatej samoofiarnej miłości, który według słów apostoła przyjął obraz sługi (Flp 2, 7). Cały Jego bogoludzki wysiłek od narodzenia do zstąpienia do otchłani, to wysiłek samowyrzekającej się miłości. Dlatego Bóg Ojciec uwielbił Go w chwale, którą miał od początku i dał mu imię wyższe od wszelkiego imienia. Tym samym Bóg uwielbił Siebie w człowieku, a człowiek uwielbił siebie w Bogu. Stworzenie Boże więc urzeczywistniło swój sens i swój cel.

Wszystkie przykazania Boże i cała Boska ekonomia posiadają jeden zasadniczy cel - uwielbienie Boga w człowieku i człowieka w Bogu przy uczestnictwie całego stworzenia. W tym zawarty jest sens życia ludzkiego i wszelkiego jego czynu. W tym zawarty jest także sens tego wszystkiego, co dokonuje się w historii ludzkości, sens istnienia świata w czasie i przestrzeni. Stąd wypływa zasadnicza prawda, że zrozumienie sensu świata i człowieka jest niemożliwe bez zrozumienia tajemnicy Świętego Krzyża. Przez krzyż odczuwamy tajemnicę samego Boga. Krzyż wpisany jest w samo istnienie, jest on jego apelacją, albowiem wypływa z tajemnicy stosunku Boga do świata. Dlatego Kościół śpiewa: "Krzyż jest podwyższany dzisiaj i świat uświęca się, albowiem Ten, Który siedzi z Ojcem i Świętym Duchem na nim swoje ręce rozłożył: cały świat przyciągnie do poznania Ciebie Chryste, albowiem którzy mają nadzieję w Tobie dostąpią Boskie chwały" (jutrznia na 14 września).

 

Jego Eminencja Wielce Błogosławiony SAWA,

Metropolita Warszawski i całej Polski

 

źródło: Rocznik Teologiczny 1988, zeszyt 1, za: Metropolita Sawa (Hrycuniak), Chrystus - najwierniejszy przyjaciel człowieka, Warszawa 2003.

Tajemnica Świętego Krzyża

Parafia Prawosławna pw. św. Spirydona Cudotwórcy 

w Mińsku Mazowieckim

    Polub nas:

 

 

     © 2018-2023

     Copyright by Parafia Prawosławna pw. św. Spirydona Cudotwórcy w Mińsku Mazowieckim

     Created with WebWave CMS

Odwiedź nas:

ul. Warszawska 69

05-300 Mińsk Mazowiecki

Proboszcz:

ks. mgr Gabriel Białomyzy

tel. +48 506 966 339

Odwiedź nas:

ul. Warszawska 69

05-300 Mińsk Mazowiecki

Proboszcz:

ks. dr Gabriel Białomyzy

tel. +48 506 966 339